Wyświetlenia

czwartek, 1 maja 2014

66. Dobra bimbaski.

-A co wy tam tak szeptałyście?- zapytał Thomas, kiedy tylko wyszliśmy ze szpitala.
-A nic, takie babskie sprawy- wypięłam mu język.
-No powiedz- szturchnął mnie łokciem.
-Kazała mi się wami zaopiekować- uśmiechnęłam się lekko.
-Mmmm- zagryzł wargę- Już ja mam nadzieję, że ty się mną zaopiekujesz- puścił mi oczko.
-Lecz się. Na nogi. Bo na głowę to już raczej za późno- popukałam palcem w jego czoło.

-Nie sądzisz, że to mógł być jakiś znak?- zapytałam wysiadając z samochodu.
-Niby jaki?- zapytał Thomas, mocno zatrzaskując drzwi od strony kierowcy.
-Uważaj- wysyczałam, mierząc go wzrokiem- Niby taki, że nie powinieneś kombinować, tylko zostać z Cris...
-A może w drugą stronę?  Że to była jakaś wskazówka, że mimo wszystko powinniśmy być razem?
-Ty już nie odpuścisz, prawda?- westchnęłam, wchodząc na werandę.
-Rzadko kiedy odpuszczam- uśmiechnął się, otwierając przede mną drzwi domu- I teraz też nie zamierzam- dodał, zamykając je za sobą i przyciskając mnie do ściany.
-Morgi...- zachichotałam, czując jak jego zarost delikatnie smyra moją szyję.
-Nie niszcz tego- położył dłonie na moich biodrach i silnie przyciągnął bliżej siebie, w tym samym momencie składając na moich ustach delikatny pocałunek. Odwzajemniłam go nieśmiało, wplatając palce w jego blond włosy.
-Ekhm- naszych uszu dobiegł znaczący dźwięk- Widzę, że z Cristiną najwidoczniej wszystko okej- Maciek uśmiechnął się szeroko.
-Tak, powiedzmy- mruknęłam, splatając dłonie na karku Thomasa.
-To ten, ja was już zostawię- Kocur znacząco poruszał brwiami, po czym narzucił na siebie bluzę- Mała najedzona, śpi, więc macie trochę czasu dla siebie. Do zobaczenia, ekhm- odsunął nieco Morgiego, by dać mi buziaka w policzek- Tylko nie grzeszcie tu za bardzo- zaśmiał się, po czym ruszył w stronę drzwi.
-Maciek?- zawołałam za nim- W schowku są klucze do mojego domu- wyciągnęłam z kieszeni Thomasa kluczyk do mojego auta, po czym rzuciłam go w stronę Kota.
-Nie będzie wam potrzebne auto?- zdziwił się.
-A kto normalny uprawia seks w aucie?- wszyscy głośno się zaśmialiśmy- No fakt, ja z Gregorem...- mruknęłam pod nosem, co nie umknęło uwadze Morgiego.
-Oj, o tym jeszcze nie słyszałem- skrzywił się.
-Dobra bimbaski, bawcie się dobrze- pomachał nam, po czym śmiejąc się wyszedł z domu.
-Naprawdę świntuszyliście w aucie?- zdziwił się Thomas.
-Dawno i nie prawda- mruknęłam, marszcząc nos.
-Ja myślę- uśmiechnął się, po czym złożył na moich ustach kolejny pocałunek. Zrzuciłam z niego bluzę i poczułam jak chwyta mnie w pasie i delikatnie unosi.
-Thomas, uważaj- zachichotałam, trzymając się go kurczowo, gdy wchodził po schodach.
-Uważam, uważam- zawtórował mi, po czym wszedł do przytulnego pokoju, który wyglądał na sypialnię. Delikatnie położył mnie na łóżko, po czym zaczął obsypywać moją szyję pocałunkami. Dusząc w zarodku wyrzuty sumienia ściągnęłam z niego koszulkę, czując jak jego dłonie wsuwają się pod moją- Jesteś taka śliczna- szepnął, gładząc mnie po policzku i tym samym wprawiając w zakłopotanie.
-Dziękuję- uśmiechnęłam się delikatnie i spłonęłam szkarłatnym rumieńcem.
-To ja dziękuję. Za to, że pojawiłaś się w moim życiu- pocałował mnie w czoło- Jesteś dla mnie taka ważna, że chyba nawet nie możesz sobie tego wyobrazić...
-Ale mam wyrzuty sumienia...- szepnęłam, zagryzając wargę.
-Przecież nic nie zrobiłaś...- odsunął z mojego policzka kosmyk włosów.
-Właśnie teraz robię... To nie jest fair...
-Domi, zacznij myśleć o sobie i o swoim szczęściu. Nie możesz wiecznie przejmować się innymi...-  uśmiechnął się, po czym położył obok, wciągając mnie na siebie.
-Łatwo ci mówić...- mruknęłam, po czym oparłam swoje czoło o jego.
-Przecież tego nie planowaliśmy... Ale co z tego? Tak najwidoczniej miało być- puścił mi oczko, ściągając moją koszulkę- Woooow- zagryzł wargę, przesuwając dłonią po moim brzuchu. Zachichotałam, po czym pochyliłam się nad nim, by delikatnie go pocałować. Czując, jak robi mi się gorąco wsunęłam palce w jego włosy.
-Tommy?- mruknęłam, zsuwając się z niego. Ten nic nie odpowiedział, tylko się uśmiechnął- No co?
-Nic, nic. Po prostu tylko mój tata tak do mnie mówi. A jego raczej nie życzę sobie w mojej sypialni- zaśmiałam się głośno odpinając pasek jego spodni. Nagle naszych uszu dobiegł dziecięcy płacz- O nieee- jęknął Thomas, podnosząc się do pozycji siedzącej- Przepraszam- pocałował mnie delikatnie, po czym wyszedł z pokoju. Oparłam się o ścianę i odetchnęłam głęboko. Chwyciłam swoją koszulkę i ruszyłam w stronę pokoiku Lilly narzucając ją na siebie.
-Chyba nici z naszych planów- mruknął Morgi, trzymając dziewczynkę na rękach- Księżniczka już się rozbudziła- pogłaskałam córkę chrzestną po główce.
-Takiej słodyczy wszystko się wybacza- uśmiechnęłam się, a dziewczynka gorzko zapłakała.
-Lilluś...- szepnął Thomas, przytulając dziewczynkę do piersi, ale ta wcale się nie uspokoiła- Może coś ją boli?- zwrócił się w moją stronę.
-A może tęskni za Cris?- chwyciłam dziewczynkę i ułożyłam tak, że mogła oglądać wszystko, co znajdowało się za moimi plecami; nieco się uspokoiła.
-Myślisz, że jest głodna?- zapytał, ale ja przecząco potrząsnęłam głową- Jak ja bym chciał, żeby ona była naszą córką...- stanął za mną, robiąc dziwne miny do córki, która zaczęła robić dziwne minki podobne do uśmiechu.
-W pewnym sensie jest- powiedziałam, kładąc ją na leżance- Ooo, znalazłam powód niezadowolenia królewny- dodałam, uchylając pampersa- Tatuś, dawaj pieluszkę- powiedziałam, jedną ręką zatykając nos.


ENJOY!

KOMENTARZ= KARMA DLA PANI WENY.

6 komentarzy:

  1. Ej ej! Fajny rozdział, ale ja proszę o zakończenie sprawy z Gregorem! I co się stanie z tym romansem!
    Poza tym bardzo fajne :)
    Weny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny czemu Lily zaczęła płakać weź niech ją uciszą i dokończą wiem jestem zboczona ale myślę że będzie po mojej myśli zapraszam do mnie
    http://emiithomaslove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju ja ni chce żeby Domi i Morgi byli razem bo żal mi Cris, wole żeby była z Gregorem. Wspaniały rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny rozdział:D też wolę żeby Morgi był z Cris a Domi z Gregorem ale poczekamy,zobaczymy jak to będzie:) czekam na kolejny,pozdrawiam i weny życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Błagam niech Domi bedzie z Gregorem ;c

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział :) mam nadzieję że jednak Domi bedzie z Gregorem ;) czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń